26

lis

W miejscu PKS-u powinien powstać kawałek miasta a nie płaski moloch »

Architektura i Urbanistyka

22Zamiast gigantycznej i płaskiej galerii handlowej z trzema wejściami podzielmy działkę po PKS-ie, znajdującą się pomiędzy ulicami: Suchą, Joannitów, Dyrekcyjną i Borowską, przestrzeniami publicznymi, na której inwestorzy zbudują tak potrzebne w mieście biurowce ze sklepami w parterach – przekonują działacze Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, pokazując wizualizacje tego, jak mógłby wyglądać ten teren, gdyby nie bierna postawa władz miasta.

Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia ma swój pomysł na to, jak spowodować, żeby w miejscu po PKS-ie powstał nie moloch o powierzchni handlowej równej dwóm innym galeriom z ledwie trzema wejściami, ale fragment miasta świetnie funkcjonujący w swoim otoczeniu.

Jak to osiągnąć? Trzymać się tego, na co pozwala prawo, czyli wprowadzić właściwie rozwiązania już teraz: na etapie koncepcji urbanistycznej, która poprzez zapisy w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego da inwestorom jasne granice tego, co można w tym miejscu postawić, a czego nie.

– Nasz pomysł to podział terenu na kwartały ciągami pieszymi, tworzącymi w ten sposób osie widokowe na Dyrekcję Kolei przy ul. Joannitów, kościół św. Henryka przy ul. Glinianej i Dworzec Kolejowy. Kwartały te powinny odpowiadać swoją skalą typowym dla Wrocławia obszarom tego rodzaju i wskazywać, gdzie można stawiać budynki o konkretnej funkcji i wysokości – wyjaśnia Marek Nowak, sekretarz zarządu TUMW.

Arkadiusz Zakrzewski z TUMW, autor prezentowanej koncepcji architektonicznej, na swoich wizualizacjach pokazał budynki nawiązujące wysokością do Arkad Wrocławskich, czyli o wysokości prawie 55 metrów, jednak równie dobrze można zdecydować się na obiekty 20-30 metrowe.

– Należy czerpać z dobrych wzorców miast Europy Zachodniej, rozszerzając i uporządkowując przestrzenie publiczne od ulicy Suchej i Borowskiej. Powinny być one przyjazne: z zielenią i małą architekturą o wielkomiejskiej skali, towarzysząc węzłowi komunikacyjnemu – podkreśla Arkadiusz Zakrzewski.

– Nie możemy pozwolić na to, żeby nowa zabudowa terenu obecnego dworca zdominowała otoczenie. Taki zaś może być efekt wcielenia w życie koncepcji miejskich urbanistów zgodnej w 100 procentach z oczekiwaniami inwestora: wielki moloch, bez atrakcyjnej przestrzeni publicznej, bagatelizujący i umniejszający rangę zabytków w sąsiedztwie: Dworca Głównego, budynku Dyrekcji Kolei, kościoła – przekonuje Marek Nowak z TUMW. – Trzeba zrobić wszystko co tylko możliwe, aby inwestor stworzył tu obiekty wpisujące się w kontekst zabudowy śródmiejskiej, stanowiące jej pozytywne uzupełnienie a nie zaburzenie czy zaprzeczenie. Nie chcemy kolejnej galerii handlowej z  dworcem w podziemiach bez dostępu światła naturalnego, bo ludzie to nie krety. Nie może być dyktatu pieniądza – uczmy się na błędach innych i nie powielajmy rozwiązań z Poznania, Katowic ani Krakowa – dodaje.

W Poznaniu dworce kolejowy i autobusowy przedziela galeria handlowa. Dworzec autobusowy w Katowicach – zepchnięty do podziemi – jest ciemny i nieprzyjazny, a w Krakowie otwiera się go o 9 rano, bo wymusza to galeria handlowa. Pomysł miejskich urbanistów może nas doprowadzić do tego samego, bo pozwala na doklejenie dworca do galerii.

Miejscy urzędnicy – jak to mają w zwyczaju – zakrzykną zaraz, że nie da się inwestora do niczego zmusić. TUMW ma swój pomysł na to, jak spowodować, żeby w miejscu po PKS-ie powstał kawałek miasta świetnie funkcjonujący w swoim otoczeniu i nie zawłaszczający przestrzeni. I to całkowicie legalnie.

BK

Prezentacja projektu (więcej wizualizacji i dokładny opis):

Duża wersja prezentacji (uwaga, ponad 100 megabajtów) >

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 9.3/10 (42 votes cast)
W miejscu PKS-u powinien powstać kawałek miasta a nie płaski moloch, 9.3 out of 10 based on 42 ratings

Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia - Tumw.pl - Wszelkie Prawa zastrzeżone
kontakt@tumw.pl