13

sty

Zmiksowane miasto dla szczęśliwych ludzi »

Tożsamość

Przemysław FilarCo i kto tworzy miasto? Jaki wpływ mają historia, położenie geograficzne i czynniki polityczne na tożsamość Wrocławia? Czy kultura miejska zmienia Wrocław i inne miasta? Na te i inne pytania odpowiada Przemysław Filar w ramach debaty „Jak nowi mieszczanie zmieniają miasto?” z cyklu spotkań „Nowi mieszczanie w nowej Polsce” w Auli Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

Inne miasto jest możliwe

Polska jest w wyjątkowej sytuacji. Największa w b. RWPG liczba prywatnych domów jednorodzinnych to tylko jeden z bezsprzecznych dowodów na niebezpieczeństwo naturalnego parcia do sprawlu. W naszym kraju gentryfikują się biedne przedmieścia, wsie, zamieszkałe wcześniej przez chłoporobotników. Ich struktura społeczna radykalnie się przekształciła, podczas gdy ułomna „klasa średnia” zaciąga 30-letnie kredyty, aby opuścić zdegradowane centra i blokowiska, pozostawione studentom, „nowym mieszczanom”, ale przede wszystkim starszym, biedniejszym, mniej zaradnym, którzy nie mają sił, aby zmusić samorządy do realnej rewitalizacji, nie polegającej na odmalowaniu fasad.

Winię Hausmanna

Problem nie zaczął się po upadku PRL-u, to Hausmann podczas przebudowy Paryża nie tylko przeciął miasto alejami, ale wyznaczył również nowe, prestiżowe dzielnice. Jednak, jak dowiodła druga połowa XX wieku, te burżuazyjne kamienice bardzo łatwo zamienić w slumsy. Jak tego dokonać? Wymieniając jedną homogeniczną grupę społeczną na inną.

Porównajmy dziś nowe przedmieścia ze śródmieściem. Same hasła reklamowe i sztuczne wizualizacje pozwoliły sprzedać klitki bez zieleni i komunikacji jako „prestiżowe apartamenty”. Łatwo wyobrazić sobie, że za kilkanaście lat sytuacja się odwróci i będziemy mieli inny problem Paryża – banlieu, czyli przedmieścia biedy.

Wyjściem jest zmiana paradygmatu, dekonstrukcja kłamstwa pierwszego modernistycznego dewelopera w Europie, Hausmanna. Jego wizja podzielenia miasta na części lepsze i gorsze – co doprowadziło do powstania zamkniętych dzielnic apartamentowców albo wręcz pojedynczych budynków, z których do pracy i na zakupy poruszamy się w eksterytorialnych alejach – trasach szybkiego ruchu – doprowadziła do rozlania się przestrzeni pomiędzy punktami koncentracji kapitału. Efektem takiego myślenia jest zmuszenie mieszkańców do niekończących się podróży nie tylko do pracy, ale nawet po najprostsze, codzienne zakupy.

We Wrocławiu coraz częściej mówi się o upadku ulic handlowych na Starym Mieście, spadek obrotów martwi nawet restauratorów z serca miasta – rynku. Wątpię, czy problemem jest podkreślany zakaz parkowania w jego najbliższym otoczeniu. Czy ktokolwiek będzie jechał do niego tylko na obiad, jeśli podróż ma trwać pół godziny? Wrocław się rozlewa, a efektem jest wybór bardziej dostępnych i skondensowanych atrakcji – centrów handlowych. Zacytujmy Koncepcję Przestrzennego Zagospodarowania Kraju 2030: „Promowanie taniego wybudowania domu na „taniej ziemi” de facto kosztuje całe społeczeństwo co najmniej dwukrotnie więcej niż w strefie o właściwej intensywności zabudowy z odpowiadającym jej uzbrojeniem”.

Miksowanie przeciw gettom

Te tendencje da się zwalczyć. Rozwiązaniem jest Pozytywna Gentryfikacja czy Anty-Gentryfikacja. Miksowanie struktury społecznej całego obszaru aglomeracji, co pozwoli na uniknięcie tworzenia getta biedy w centrum i getta bogactwa na przedmieściu. Bo właśnie gettem są zamknięte osiedla, których mieszkańcy pozbawieni są nie tylko dostępu do atrakcji wielkiego miasta, ale nawet podstawowych usług czy zieleni.

Największa siła napędowa miast, młodzi ludzie, po powrocie z pracy nie mają już czasu ani sił na przebijanie się z powrotem do centrum, gdzie czekają na nich budowane właśnie instytucje kultury!

Powstawanie gett bogactwa już jest problemem artystów. Mniej jest widzów i słuchaczy – bo z przedmieść za długo się do nich dociera. Miasta po wydaniu olbrzymich kwot na inwestycje w infrastrukturę czasu wolnego (choć niektóre już je wstrzymują, jak Warszawa swoje Muzeum Sztuki Nowoczesnej), nie będą miały funduszy na opłacenie artystów, którzy zapewnią content dla tych instytucji.

Pojęcie klasy kreatywnej w Polsce wygląda zupełnie inaczej niż w Kalifornii. U nas designerzy czy fotograficy zazwyczaj żyją wyłącznie dzięki niewysokim grantom, spotyka to nawet najbardziej znanych, jak choćby Zbigniewa Liberę, o czym można przeczytać w artykule Doroty Jareckiej „Artysta pyta, jak żyć” (Gazeta Wyborcza).

O tym z kolei, jak stosunkowo małej ilości pieniędzy potrzeba, by wypełnić galerie, i jakich problemów doświadcza europejska stolica klasy kreatywnej – Berlin – świadczy kontrowersyjna wystawa „based in Berlin”, o której pisze kurator Berlin Biennale, Artur Żmijewski („Pakt dla sztuki„, www.krytykapolityczna.pl).

Liczyć ludzi, nie kierowców

Aby zatrzymać to staczanie się miasta, musimy zmienić paradygmat – zwiększyć mobilność mieszkańców, ale mierzoną nie w samochodach pokonujących skrzyżowania, a liczbą osób, które mogą poruszać się po mieście. Trzeba poprawić jakość życia w mieście. Szerokie, wolne od parkowania chodniki to nie tylko więcej pieszych, ale także ogródki kawiarniane czy stragany z owocami. To zysk dla lokalnego przedsiębiorcy i żyjące place, na których mogą bezpiecznie bawić się dzieci.

Uspokojony ruch, który nie w smak dojeżdżającym autem z przedmieść, oferuje bardziej wygodne życie dla mieszkańców śródmieścia. Wygramy na tym, bo miasto to wspólny interes nas wszystkich. Wystarczy zacytować Enrique Peñalosę, byłego burmistrza Bogoty: „Chcieliśmy zbudować miasto nie dla biznesu i samochodów, ale dla dzieci. Zamiast konstruować nowe wielopasmówki, ograniczyliśmy ruch samochodowy. Zainwestowaliśmy w dobrej jakości chodniki, piesze pasaże, parki, drogi dla rowerów, biblioteki. Zlikwidowaliśmy tysiące bilboardów reklamowych i posadziliśmy drzewa. Jedynym celem naszych codziennych wysiłków było szczęście”.

*Przemysław Filar – prezes, założyciel Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, administrator Forum Polskich Wieżowców; organizator, wraz z Radą Miasta Wrocławia i Towarzystwem Urbanistów Polskich, debat o planowaniu przestrzennym, transporcie, pomnikach oraz aglomeracji

VN:F [1.9.22_1171]
Rating: 10.0/10 (4 votes cast)
Zmiksowane miasto dla szczęśliwych ludzi, 10.0 out of 10 based on 4 ratings

Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia - Tumw.pl - Wszelkie Prawa zastrzeżone
kontakt@tumw.pl