22
sieParkingi typu „Park and Ride”, które miały zachęcać do zostawiania aut na obrzeżach miasta i przesiadki na tramwaj lub autobus, świecą pustkami. Kierowcy nie zaglądają na wyznaczone place między innymi przy Wzgórzu Andersa, parku Grabiszyńskim, czy przy stacji kolejowej Psie Pole.
Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia mówi nam, że taki stan będzie się utrzymywał tak długo, jak długo uprzywilejowane w centrum miasta będą samochody. A Igor Gisterek z Politechniki Wrocławskiej twierdzi, że takie parkingi są źle zlokalizowane, a kierowcy wiedzą lepiej, gdzie są potrzebne.
(…)
Posłuchaj całości na stronie Portalu Radia Wrocław