29
lipPlany rozwoju Wrocławia to ściśle tajne projekty magistratu »
Władze miasta chwalą się przygotowaniem dziesiątek opracowań dotyczących np. tego, jak mogą rozwijać się poszczególne obszary miasta. Wiele z nich jednak nigdy nie jest upublicznianych, a urząd odmawia mieszkańcom dostępu do nich. – To złamanie zasady jawności – mówią eksperci.
Przekonali się o tym aktywiści Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, którzy kilka miesięcy temu poprosili o dostęp do niektórych opracowań, o których mowa w sprawozdaniach, m.in. do analizy funkcjonalno-przestrzennej, którą urzędnicy wykonali przed powstaniem kolejki linowej; koncepcji, która określa, jak może rozwijać się teren między Legnicką i Strzegomską (wraz z placem Strzegomskim) czy studium krajobrazowego, które pokaże, w jaki sposób mogłaby wyglądać przestrzeń publiczna przy trasie w-z. Magistrat odpowiedział jednak, że nie ma takich dokumentów, a jeśli istnieją materiały dotyczące tych spraw, to nie podlegają ustawie o dostępie do informacji publicznej.
Marek Nowak z TUMW: – Nasze wnioski kończą się zawsze tym samym: udostępnieniem jedynie minimalnej liczby dokumentów albo całkowitą odmową ich udostępnienia ze strony urzędników. (…) – Obywatele mają prawo wiedzieć, jakie motywy kryją się za urzędniczymi decyzjami, a nie tylko znać ich ostateczny efekt – odpowiada Marek Nowak. – Takie dokumenty, jak analizy urbanistyczne, dotyczą kwestii otoczenia, które jest sprawą publiczną i ma wpływ na nas wszystkich. Dlatego też zachęcamy urzędników, by dzielili się nimi z obywatelami bez czekania na wniosek – dodaje.
Plany rozwoju Wrocławia to ściśle tajne projekty magistratu,