12
gruInwestorowi galerii handlowej na dworcu PKS tak się spieszy, że nie czekając na wejście w życie nowego planu, wyciął już wiele drzew wzdłuż ulicy Borowskiej. Drzewa, pozostałe po dawnym parku, które przez dziesiątki lat cieszyły oko wrocławian i dawały im czystsze powietrze, zostały potraktowane jako przeszkody.
Czy cały proces opracowywania i uchwalania nowego planu nie był zatem udawaniem przed mieszkańcami? Prezydent Wrocławia już wcześniej uzgodnił wszystko z inwestorem, a głosowanie w Radzie Miejskiej było jedynie formalnością? Z wypowiedzi niektórych urzędników dało się wywnioskować zresztą, że znali oni koncepcję inwestora. Proces konsultacji społecznych okazał się iluzją, a głosy obywateli – zbędne.
Jednym z wniosków TUMW było zachowanie zieleni od ulicy Borowskiej. Bezskutecznie przekonywaliśmy do tego tak urzędników magistratu, jak i członków Rady Miejskiej. Wśród większości radnych panowało jednak bezkrytyczne zaufanie do działań planistów i przekonanie, że inwestorowi nie można „przeszkadzać”. Niezrozumiałe jest oczekiwanie, że ten będzie działał zgodnie z interesami miasta i jego mieszkańców.
To po prostu niezrozumiałe. Chyba najlepsze co można zrobić to wyegzekwować nasadzenie nowych drzew dla zbalansowania strat. Czy są dostępne jakieś plany tej inwestycji? oraz dokumenty z inspekcji drzew poprzedzającą wycinkę? Cz we Wrocławiu naprawdę potrzebna jest kolejna galeria handlowa!??